Najnowsze wpisy, strona 9


sie 22 2002 No i jestem konsultantka Avon'u:)
Komentarze: 2

Tak jak w temacie. Nareszcie:) Hehe, bardzo sie ciesze, ze jestem konsultantka:) Wprawdzie musialam zaplacic wpisowe 25 zl, ale za to dostalam tzw."zestaw startowy" czyli wszystkie wazne informacje, pelno probek i wogole fajne rzeczy. Pierwsze zamowienie ide zlozyc 5 wrzesnia. Aha, no i mam w tym Avonie tzw opiekunke, ktora moge o wszystko pytac, ona mi jak cos pomoze itd. Fajnie. Taka mloda babka, spoko. Przed chwila skonczylam wlasnie czytac te wszystkie papiery ktore dostalam i qrcze troche mi mina zrzedla... Bylam taka happy, ze zostalam konsultantka, ze bede teraz sprzedawala kosmetyki, chodzila na szkolenia itd, ale... w pewnym miejscy przeczytalam, ze to jest dzialalnosc gospodarcza, i ze musze to gdzies tam zlogsic, i zglosic sie jeszcze gdzies tam indziej po NIP, REGOn itd, itd!!!!:((( Ludzie, uczylam sie o tym wszystkim na WOSie w tym roku nawet, ale to co tu czytalam, to qrcze troche za trudne dla mnie... Dlatego polozylam to mamci na stole, zeby przeczytala a potem mi wytlumaczyla... Ja jak narazie z tego all rozumiem ze musze cos zaplacic:((( I to DUZA kase gdzies w Urzedzie Miasta czy gdzies tam.... Qrcze... Aha, jeszcze jedna rzecz z Avon'em to taka, ze ja jestem osobiscie konsultantka, ale na papierze jest nia moja siorka. Hehe. No bo ona ma 22 lata, czyli jest pelnoletnia, a jak sie okazalo trzeba miec przynajmniej 18, zeby byc konsultantka... No ale moja siorka sie zgodzila, a jak tej mojej opiekunce powiedzialysmy, ze moja siora teraz wyjezdza studiowac i mieszkac w Krakowie, to ona powiedziala ze i tak nie ma problemu, wiec cool. Dobra, koncze juz, dowiem sie co tam mama sie doczytala....

emefka : :
sie 21 2002 Wrocilam, ale.....
Komentarze: 0

Elooo!:) Wrocilam juz z Bukowiny. Pogoda wlasciwie caly czas byla do kitu, takze siedzialam calymi dniami w domu nudzac sie niemilosiernie...:( Tylko ostatnie 2 dni nadawaly sie, zeby wyjsc w stroju kapielowym na trawe i sie troszke doopalac:) No i sie doopalilam:) Niestety, wracam do domciu i sie okazuje.... ze nie mam neta!!!!!!!!!!!!!!!;((((((((( No nie, to straszny pech:( 5 dni przed wyjazdem do Bukowiny tez netu nie mialam, wracam-tez nie mam:((((( Cale szczescie, ze moge zamiescic ta notke, i np. odbierac maile, bo mam jeszcze w pc stary dobry modemik:) Ale nie moge caly czas na nim siedziec, bo sie niezla kase buli:( Dzis zadzwonilam do tych piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii ludzi z netu i mi powiedziala babka, ze "Do konca tygodnia powinnien juz byc, bo byla jakas awaria, i teraz <<chlopcy>> naprawiaja w terenie" Qrde no!!!! I ta babka powiedziala, ze zaczeli naprawiac w poniedzialek a netu nie ma podobno od piatku, czy tam czwartku!!!! Ludzie, co za debile w tej mojej firmie siedza!!!!! Ehhhhh................... A tak mi brakuje tego pisania tu, na blogu:( Bo mam iles watpliwosci, pytan, rozmyslan itd.... Nie wiem, moze mi sie bedzie udawalo podlaczyc raz dziennie,zeby nowa notke zamieszczac... Narazie see ya!

 

emefka : :
sie 07 2002 Jutro wyjezdzam w gory:)))))
Komentarze: 2

Niestety ciagle nie mam neta. Musialam zamiescic ta notke, poniewaz jutro wyjezdzam do Bukowiny Tatrzanskiej. Dla tych co nie wiedza-Bukowina to taka mala wiocha, ok 15 km od Zakopanego:), a ja mam tam domek letniskowy. No wiec jade tam jutro rano, a wracam 19 w poniedzialek. Jak wroce to sie odezwe na pewno. Smutno mi bedzie bez Was i mojego bloga... Bede sie musiala przezucic na "starodawny" zwyczaj czyli olowek i zeszyt;))))) Ok, koncze, bo impulsy mi leca. A wiec do 19!!!! Papapa!!!!!!!!!!!

emefka : :
sie 06 2002 Wczorajszy dzien...
Komentarze: 1

Cholercia, pisze ta notatke w notatniku, poniewaz nie mam aktualnie neta;(((((((((((((( Ale jak tylko bedzie, to wkleje ja do bloga:)

Bylam u babci na tym obiadku. Przyszlam, obiadek byl pyszniutki:) Qrczak i frytki:D Potem opowiadalam im troche jak bylo w Grecji itd. Babcia wyjela swoje zdjecia z Grecji z tego roku:) Potem pokazala mi zdjecia z wycieczek do Francji, Wloch, Hiszpani, Portugalii itd... A ja wszystkie miejsca rozpoznawalam, bo tam przeciez bylam!:) A potem babcia jeszcze pokazala mi zdjecia z Dani i Szwecji. Tam niestety nie bylam, a bardzo chcialabym. Jejciu, slicznie tam jest, widzialam na zdjeciach Kopenhage i wogole extra... Qrcze, doszlam przy tym wszystkim do wniosku, ze moja babcia ma fajne zycie na tej emeryturze. Ciagle jezdzi na wycieczki, zwiedza rozne kraje... Wiem, ja tez zwiedzam bardzo duzo, ale po prostu hmm.. jestem dumna z mojej babci, ze jej starcza na to wszystko sil i wogole:))))Tez tak chce jak bede stara:) Tylko ze ja bede wtedy zwiedzala inne kontynenty chyba, bo w Europie zwiedzilam juz prawie wszystko hihi:))) A potem juz po ogladnieciu wszystkich zdjec, rozpetala sie big burza... Wiec nie moglam jeszcze isc, bo NIENAWIDZE burz:) Tak wiec siedzialam u babci nudzac sie i wgapiajac bezmyslnie w TV gdzie lecial jakis Doktor z alpejskiej wioski czy cos takiego hehe:)W pewnej chwili strasznie blisko walna piorun i byl taki huk i taki niespodziewany, ze krzyknelam az:) Burza minela, babcia pozyczyla mi parasolke i wyszlam do domciu:) Idac tak sobie ulica patrzylam na ludzi i... bylam szczesliwa:) Szlam sobie ulica cala usmiechnieta cieszac sie ze mam takie a nie inne zycie:) Ludzie pewnie dziwne rzeczy o mnie mysleli, jak widzieli taka dziewczyne jak ja, ktora idzie z rogalem na twarzy kiedy deszcz leje i wogole:) Taaak, ja juz jestem wariatka:) Przyszlam do domku i sie okazalo, ze oczywiscie nie ma neta... Mowie oczywiscie, bo u mnie prawie nigdy po burzy nie ma neta;(((( Tylko ciekawe, czy wylaczyli, bo byla burza, czy im za przeproszeniem w cos pierdyknelo i wszystko diabli wzieli... Jak znam swojego kochanego pecha do netu, to pewnie mi go wlacza 2 h przed wyjazdem w gory;)))))) No, ale jesli juz czytacie ten wpis, znaczy ze wszystko jest OK:)

Nie mam ciagle netu(juz jest 6).Ale na szczescie mam jeszcze wbudowany modem, mimo ze mam juz stale, wiec sie polaczylam i zamiescilam ta notke na blogu:)

P.S.Nie mam tego neta, ale bede sie starala pisac i potem podlaczac przez modemik:)

 

emefka : :
sie 05 2002 Poczatek nowego tygodnia.
Komentarze: 3

Ok, dzis juz poniedzialek.. Jutro wraca moja siorka i mama. Ehh... A w czwartek znow wyjezdzam... Tym razem do domku letniskowego w gorach. Bedzie pewnie jak zawsze nudno, ale mam plan, zeby wyskoczyc do Zakopca, bo tam nigdy nie jest nudno i mozna kupic wiele ciekawych rzeczy:) Nie moglam wczoraj zasnac. Poszlysmy spac gdzies ok 1:30, a ja nie moglam spac. Wpierw-bo bylo mio goraco. A potem mialam schizy, ze ktos sie do domu wlamuje... Czesto mam takie schizy, jak jestem sama w domu, albo z qzynka. Chyba sie leczyc powinnam!!!! No i jak juz nie moglam tych schizow wczoraj wytrzymac, to wlaczylam swiatlo i obeszlam caly dom(tak, jestem wariatka, juz o tym wiecie!), ale oczywiscie nikogo nie bylo. Potem nie chcialam isc od razu spac, wiec sobie poogladalam film na video z jakies pol godziny razem z Kaska. No a potem JAKOS juz zasnelam ok 3. A rano obudzilam sie o 10:30 i nie moglam spac:D Dziwne,co?:) A teraz jest 12:30 i znow mi sie chce spac:) Jestem powalona hehehehehe:). Ale te schizy, ze ktos sie wlamuje.. Bo ja sie tez boje ciemnosci...Ehhh.... Naprawde ze mna zle. Powinnam chodzic na jakas terapie do psychologa..:))))))))))) No, cieszcie sie, ze macie na blogowisku taka wariatke jak ja:D Dzis , za godzine ide do babci na obiad:/ Ehh... Cholernie mi sie nie chce... Bo moj dziadek jest taki ehh... Bedzie jak zawsze pytal "o chlopca, o grekow"... Przeciez jak babcia ostatnio dzwonila to babcia mowi:"Dziadek sie tu pyta, czy jakiegos greka poderwalas i do Polski przywiozlas" Eh... i tak jest ZAWSZE! Dziadek ma STRASZNE poczucie humoru....

 

emefka : :