emefka

 A wiec jednak doszlo do tego, ze mam dola...To chyba bylo nieuniknione.. Nie, moze nie jest to taki naprawde prawdzimy dol. Raczej mala zalamka. Nic mi sie dzis nie chce robic. Ladna pogoda, ale mi sie nie chce wyjsc. Wogole wygladam dzis jak burak eh.... Jedyna rzecz, ktora mnie pociesza, acz kolwiek o ktorej wiem od jakiegos tygodnia, to to, ze od 31 sierpnia, czylo przyszlej soboty, "kochana" stacja TV Polsat bedzie puszczala powtorki Roswell!!!!!!!!!!:D Bede puszczac od 1 serii! Ale ja sie ciesze!!! Mimo ze mam prawie wszystkie odcinki nagrane na kasecie VHS i mam tez duzo odcinkow na PC i plycie CD to i tak sie ciesze, bo przynajmniej bedzie co robic w soboty:) A poza tym, przeciez ja jestem Roswellmaniakiem jakich malo;) Aha, no a na dodatek, takze w soboty, zaraz po moim kofaniutkim serialiku, beda lecialy "Asy z klasy", ktore tez lubie:) No wiec nie jest tak zle, byle wy3mac do jutra.

Aha, no i mam jeszcze do Was prosbe o pomoc. Otoz... chodzi o moje przyszle LO. Szkoly juz nie zmienie, ale klase-moze. Ale jest problem. W tej chwili jestem zapisana do klasy ogolnej(bo do innej juz miejsca nie bylo), a ja baaaaaaaaaaaaaaaardzo chce byc a angielskiej. No i mam mozliwosc i moze sie mnie uda do tej angielskiej przeniesc. Ale mam takie glupie powody moze, ktore daja mi do zastanowienia. Otoz, w tej obecnej klasie, w ktorej jestem zapisana, nie znam praktycznie nikogo. Tzn znam 2 chlopakow z widzenia, ale w zyciu z nimi nie gadalam. Podobno sa fajni. Wogole w tej klasie jest 16 chlopakow i 20 dziewczyn. A mi to odpowiada i to, ze nikogo prawie nie znam nawet tez. Nie odpowiada mi tylko,ze jest to klasa ogolna, a nie angielska. No, ale teraz o angielskiej. Otoz sa tam 3 dziewczyny, ktore CIUT znam i ich wrecz prawie nienawidze. Po prostu sa typem dziewczyn ktorych nie cierpie. A poza tymi dziewczynami, do tej klasie chodza moje 2 kolezanki z poprzedniej klasy, z ktorymi jestem dosc zzyta i 2  inne, z ktorych jedna znam z przedszkola (i jest ona OK), a druga z widzenia, ale wszyscy mowi, ze jest super. No i klasie jest tylko 7 chlopakow. A moja prosba pomoc to:Ktora klase mam wybrac? Ta, o ktorej zawsze marzylam, czyli angielska z 4 fajnymi dziewczynami, 3 znienawidzonymi, 7 nieznanymi chlopakami i jeszcze iles tam dziewczyb ktorych tez wogole nie znam CZY klase, w ktorej znam tylko dwoch chlopakow i to tylko z widzenia. PLEASE, pomozcie mi!!!!!!

Dzis wstalam sobie o 10, potem ogladalam Vive i liste przebojow i zdawalo mi sie ze mam OK humorek, bo na Vivie lecialy prawie same moje ulubione piosenki i wogole. Potem musialam na chwile wyjsc do pobliskiego sklepu kupic cytrynke w plynie(hehe) i zmywacz do paznokci:) No i mamka dala mi 50 zl. To ja ide do sklepu, w ktorym juz mnie znaja hehe i mowie, ze chce cytrynke, facet mi daje, ja mu 50 zl a on:"Nie mam wydac... To bedziesz mi winna te 1,20 za cytrynke" Hehehe, fajny facet nie? Bo on juz mnie zna i wie ze na 1000 oddam:)))) Potem poszlam do drogerii, kupuje ten zmywacz daje 50 zl, a babka:"Ojej.... nie mam Ci wydac!" A ja:"E.... to moze pojde gdzies rozmienic?" Ona szpera w tej kasie i w koncu jej sie udalo cala reszte uzberiac i mowi:"Dla takiej ladnej panienki...":))))))))))) No to ja happy nawet do domu poszlam. I w drodze powrotnej sobie przypomnialam, ze mialam zdjecia odebrac... No to poszlam do domu i wlasnie od tamtej chwili jakos humorek mi zdrzedl... Zadzwonilam do qzynki, ona po mnie przyszla. Poszlysmy po te zdjecia, potem oddalam te 1,20 za cytrynke:) I wrocilam do domciu. Posprzatalam i teraz tylko na neciku bede siedziala:) Aha, no musze jeszcze jakis obiad zjesc:) Aaa, oo jak fajnie, mam dzis fasolke po Biedronsku;)))))Hiehie:) A oto wynik kolejnego testu. Hahaha, no i jestem Grunger sheep hiehie:) Gdyby na owca miala koszulke z Linkin Park, to bym sie zgodzila;)

No i ja nie rozumiem... Mam, a raczej mialam extra humorek, ale po poludniu mi sie zepsul.... No wiecie co.... I to glownie przez moja siore, ktora na szczescie jutro wyjezdza na tydzien do Bukowiny! A niech se jedzie qrde... Dzis mnie wkurzala na maxa no....Eh, chyba to bedzie tyle w tym wpisie, jakos nie mam ochoty teraz na duze rozpisywanie sie... A poza tym, za pol godziny jakies jest moj kochaniutki serialik "Rozowe lata 70." Jak ktos nie widzial-baaaaaaardzo polecam, a ponizej zalaczam jedno zdjecie z tego serialu:)

Ok, a teraz wynik kolejnego testu:

.. natarcie kilka minut po 9, stoje pod drzwiami, slysze ze jest ciekawie, chlopaki na pewno nie siedza przy kawie, pukam z calych sil, ale nikt mnie nie slyszy, muza napierdala, jeden przez drugie krzyczy...." itd:) Jak by ktos sie nie wiedzial to "Impreza u Szakala" Liroya. Nie jest to moze moja ulubiona piosenka, bo ogolnie Liroya za bardzo nie lubie, ale kiedy slucham tego songu, to mam ochote isc gdzies, potanczyc itd... No ale nie pojde. Ale co tam, wcale sie tak tym jakos nie martwie. Nigdy nie bylam jakos tak bardzo rozrywkowa. Wolalam spedzic piatek z jakas bliska qmpela, gadajac, lazac itd, a nie w jakims klubie na dysce. Chociaz fakt, czasami nachodzi mnie taka ochota;) A co ja dzis bede robila? Hmm... Kaska(jak kto nie wie, to moja qzynka) dzis sie obetnie, a raczej obetnie ja jakas kolezanka jej mamy. Chce sobie zrobic fryz a la Dido:) Powinna wygladac OK:) No i ta babka przychodzi do niej o 18, wiec pewnie wyjdziemy na krotki spacerek gdzies o 18:30. I qrcze, powinnam jakies porzadeczki w pokoju u mnie zrobic... Hm, nawet mam dzis ochote na maly porzadek:) Zmiana tematu: zarazilam sie od qmpeli testomania hihih, i zrobilam sobie kolejny test. Ponizej jego wynik. Wolalabym byc Joey, bo ja bardziej lubie, ale opis Andie bardzo do mnie pasuje. Z wyjatkiem ostatniego zdania:)

Jupppppppppppppi!!!!!! Nareszcie wrocil mi necik!!!!!!!!!!!!!!!! Hurrrrraaaaa!!!!!!!!!!!:D Ale ja sie ciesze:) Jak male dziecko na widok lizaka;) Hehe. No nic. Trzeba teraz nadrobic wszystkie zaleglosci w znajomych blogach, pozostawiac info ze jeszcze zyje itd:) Hihihi:) E tam, narazie koncze notke:) Wczoraj wieczorem studiowalam "Przewodnik po Simplusie"(tak, tak, od wczoraj mam komorke i tak, tak, wiem ze to pozno, ale ja jestem szczesliwe dziecko i komorka mi do szczescia nie byla potrzebna, ale jednak ja mam:) i qrcze, zaczytalam sie:D Czytalam go do 1:30 w nocy hihih:) A dzis bede sobie czytala  te wszystkie "pierdoly" ktore dostalam wraz z zostaniem konsultantka:D Aha, no i wiecie co? Ostatatnio WSZYSTKO uklada sie po mojej mysli(tfuuu, tylko nie zapeszac;). Z ta "dzialalnoscia gospodarcza" to okazalo sie, ze mnie wlasciwie nie dotyczy, bo ja to robie dla siebie (no i dla kolezanek, ale to prawie "ja" hehe), a jak sie robi dla siebie, to sie nic nie zglasza, nie placi itd:D Czy jestem szczesliwa ??? Ostatnio-BARDZO:D 3majcie sie!

P.S.Dzieki Przystojniak za MILUTKIE slowa:D