Wlasciwie to mam glupie powody z jakich jest mi smutno... Wpierw nie wiem jakim sposobem zniknal mi caly ten blog!!!!!!! Tzn zapisalam, potem sprawdzam i notki sa, ale wszystko to, co bylo po prawej i lewej strony, te wszystkie texty i zdjatka ZNIKNELY i bylo tylko jakies brazowe tlo;( Myslalam, ze to qrcze jakis blad, zrobilam reseta, ale ciagle bylo to samo;( Bylam wkurzona, bo dlugo nad tym wszystkim siedzialam, a teraz musialam robic wszystko od nowa. No i wyglada chyba jak przedtem, tylko zmienilam ta laske u gory, na inna, bo tamtej nie moglam juz znalezc... Drugi powod mojego smutku, to taki, ze mama ciagle siedzi w pracy... Mowila ze bedzie ok 15:45, ale juz jest godzine pozniej, to do niej zadzwonilam... I powiedziala, ze maja ciagle duzo rzeczy do robienia, ze bedzie za jakies moze pol godziny i zebym obiad sama zrobila(bo juz sie ziemniaki i fasolka ugotowaly), ale ja jajek sadzonych nie umiem robic(tak, tak, jestem wybrakowana;), a wogole mam dzis tyle mamie do powiedzenia, a jej nie ma... A ja siedze sama w domu... A trzeci powod z jakiego jestem smutna to taki, ze kilka dni temu wrocila Kara do domu(tak, tak TY!) i do tego czasu nie ma dla mnie wogole czas;( Ciagle gdzies lata, na GG siedzi chwile, a potem idzie i nie ma jej i nie ma.... Dzis sie mialysmy umowic, ale wpierw umowila sie z inna qmpela, a teraz sie zle czuje i nie wychodzimy. Ale gdyby chociaz na GG siedziala, nie mowie ze dzis, i teraz, bo sie zle czuje, ale chociazby wczoraj zcy kiedys, a ona ciagle gdzies wychodzi, albo po prostu GG gasi!!! A ja mam jej tyle do powiedzenia i wogole... Ale teraz trace przez to wszystko ochote...... Dobra... Chyba sie wyzalilam.... Ide sprobowac zrobic sadzone..... Pewnie z 10 jajek wyladuje na ziemi... Ale..... CWICZENIE CZYNI MISTRZA:D