sie 31 2002

Znow wszystko na mojej glowie:(


Komentarze: 3

Znow musze ja wszystko zalatwic!;( Chodzi o to, ze mialam dzis isc z siorka po owoce, na jej urodziny. A ze jest ich duzo do kupienia, to dlatego w dwojke mialysmy isc. Ale ona wpadla rano na pomysl pojechania na Czechowice(to takie bajorko blisko Gliwic) i namowila tez ojca. No a ja mowie, ze przeciez mialysmy isc po owoce, a ona:"To sobie Kaske wez" Ja:"Nie chce Kaski wciagac w kupowanie owocy" Ona:"Twoja sprawa" No i sobie pojechala!!!! A ja musze isc po qrcze chyba z 2 kg winogron, polowe arbuza, 1,5 kg sliwek i cos tam jeszcze. No i ja sie pytam, jak ja to do chaty doniose?????????????? A Kaska nawet gdybym chciala to cholera spi!!!!!!!!

emefka : :
Ola
31 sierpnia 2002, 21:57
Do mnie też mogłaś zadzwonić , a zresztą czym sie przejmujesz ? Mamy taki pikny dzionek (wieczór) , Roswell dzisiaj leciał , a ty sie przejmujesz... Zostało jeszcze arbuza lub winogron ??? Jak tak to chętnie przyjade ;P.
Ola
31 sierpnia 2002, 21:57
I jutro też Roswell poleci i za tydzień :DDDDD.
karotka
31 sierpnia 2002, 12:40
trzeba bylo zadzwonic po mnie:) hehe ladnie okreslilas czeszki:)

Dodaj komentarz